www.sslazio.pl

Muriqi musi odejść

Blisko 20 milionów euro wydane na Vedata Muriqiego przez Lazio w sierpniu 2020 roku brzmią dzisiaj jak nieśmieszny żart, bo reprezentant Kosowa kompletnie nie pasuje do rzymskiej drużyny, ani do poziomu Serie A.

To nie jest tekst, w którym mam zamiar się w jakikolwiek sposób znęcać nad napastnikiem, nie o to chodzi. Muriqi od momentu transferu miał spore oczekiwania nad głową, bo gdy Claudio Lotito wykłada na stół 20 milionów euro, to musisz być wyjątkowym kozakiem. Dlatego początkowo wielu kręciło głową. Z jednej strony nie był to młody zawodnik z perspektywami na droższe odsprzedanie go w przyszłości, z drugiej strzelał tylko w Turcji i mimo iż jego liczby w Fenerbahce robiły wrażenie, to gdy się spojrzało dokładniej i posłuchało lokalnych dziennikarzy, to opinie już tak pozytywne nie były. W wątpliwości poddane było także to, że Lazio nie potrzebowało pilnie wzmocnienia akurat w ataku mając skuteczny i dobrze zabezpieczony przez dwóch uwielbianych przez kibiców zawodników w postaci Ciro i Caicedo. Mimo wszystko można było się pocieszać, że Tare mający dobre rozeznanie na bałkańskim rynku wie co robi.

Chyba jednak nie wiedział.

Muriqi od początku był ciałem obcym. Brakowało mu techniki, spokoju i szybkości. Braki szybkościowe były zresztą od początku aż nadto widoczne, bo 27-latek nie potrafił odstawić rywala praktycznie w żadnej sytuacji. Pod polem karnym nie imponował, bo w zasadzie jedynym jego atutem wydawała się gra głową. Nie wykorzystywał także nadarzających się okazji, bo gdy już znalazł się w dogodnej sytuacji, to podejmował złe wybory lub uderzał za mocno. Na dzisiaj Serie A jest dla niego ligą za szybką, obnażającą jego braki szybkościowe i wydolnościowe. Nie można mu odmówić chęci i woli walki, ale takich rzeczy można oczekiwać od typowych boiskowych wyrobników, a nie od zawodnika, którego sprowadzano za 20 milionów euro.

Wydawało się, że odejście Simone Inzaghiego i objęcie posady trenera przez Maurizio Sarriego mu pomoże. Przepracował cały okres przygotowawczy, czego nie mógł dokonać przed rokiem, sprzedano także Felipe Caicedo, wobec czego w teorii powinien mieć więcej okazji do gry. Początek miał nawet niezły, wywalczył karny z Torino, starał się i walczył. Ale z biegiem czasu i coraz lepszym rozumieniu taktyki Sarriego, braki Muriqiego ponownie zaczęły wychodzić na wierzch. Sarri dąży do dynamicznej piłki, która dla Muriqiego jest za szybka. 

Na dzisiaj Lazio musi się Muriqiego pozbyć i to już zimą. Po pierwsze, aby sprowadzić godne zastępstwo, bo obecnie w przypadku nieobecności Immobile, nie mamy nikogo kto może wziąć na siebie odpowiedzialność za strzelanie goli. Muriqi stracił już całą pewność siebie, a dzisiejsze spotkanie dobrze to obrazuje. Każdy kontakt z piłką nerwowy i bez wiary. Szans na odzyskanie zainwestowanej kwoty praktycznie nie ma, ale trzeba jak najszybciej skorygować ten błąd, aby nie osłabiać kadry, tylko ciągnąć ją jakościowo do góry.

Dodał: kubamessi / 2021.11.20; 21:33
Źródło: własne