Maurizio Sarri po przegranym spotkaniu z Bologną nie krył niezadowolenia z postawy swoich zawodników.
- Przyjechaliśmy tu dzisiaj wyczerpani w każdym tego słowa znaczeniu. Musimy zrozumieć dlaczego tak się stało, a potem jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. Zmęczenie to jedno, ale w grę wchodzi także kwestia mentalności. W poprzednich sezonach drużyna pokazała, że potrafi grać seriami zwycięstw, ale także porażek.
- Milinkovic-Savic i Luis Alberto? Są mało skłonni do gry w fazie defensywnej, ale muszą być pomocnikami kompletnymi. Mają cechy, aby takimi się stać, ale zależy to tylko od nich.
- Nie możemy mieć takich kryzysów już na przełomie września i października. Oczywiście, to co liga nam zrobiła kalendarzem i częstością spotkań, nie może się powtórzyć, ale weszliśmy dzisiaj na boisko bez odpowiedniego nastawienia i to również się nie może powtórzyć. Dzisiaj sami sobie zamykaliśmy przestrzenie na boisku. Byliśmy bierni i nie nadążaliśmy za rywalem - powiedział po meczu Sarri dla Sky.
Ciekawie na temat porażki Lazio wypowiadał się także Marco Parolo, który jest obecnie ekspertem stacji DAZN: "Za dużo komplementów spłynęło na drużynę po derbach i wygranej nad Lokomotivem. To miało wpływ na dzisiejszą grę, szczególnie, że tak się działo już wiele razy w przeszłości. To coś z czym ten zespół cały czas nie może sobie poradzić. Brak Ciro również był bardzo widoczny".