Do Rzymu przywędrował rok temu za 7 milionów euro z Red Bull Salzburg mając świeżo w pamięci wyeliminowanie Lazio z rozgrywek Ligi Europy. Miał być wzmocnieniem drugiej linii i powiewem świeżości, jednak liczne kontuzje pokrzyżowały mu te plany. Teraz ma nadzieję, że wykorzysta swoją drugą szansę. Corriere dello Sport zauważa dzisiaj, że reprezentant Kosowa od początku okresu przygotowawczego jest niezwykle zmobilizowany, aby udowodnić Simone Inzaghiemu, że zasługuje na miejsce w kadrze Lazio. Szkoleniowiec Orłów widzi w nim zmiennika Luisa Alberto, a na jego korzyść przypada fakt, że z drużyny odszedł Milan Badelj, a także (pół roku temu) Alessandro Murgia, dzięki czemu w środku pola jest więcej miejsca. O to miejsce walczyć będzie razem z Danilo Cataldim, który jest z kolei pierwszym zmiennikiem Lucasa Leivy i w przeciwieństwie do Berishy pojawił się już w tym sezonie na murawie. Sam Berisha jest w coraz lepszej dyspozycji, co potwierdził w dzisiejszym meczu kadry, gdy zanotował asystę, a jego Kosowo pokonało Czechy 2:1.
|