Mimo iż Jony od prawie miesiąca trenuje z Lazio, a kontrakt zawodnika został zdeponowany w Lega Serie A, to Malaga dalej robi rzymianom spore problemy z zamknięciem całego ruchu. Przypomnijmy, że Hiszpan miał w umowie możliwość opuszczenia Malagi za równowartość rocznej pensji (około 2 milionów euro), w przypadku, gdyby Malaga nie awansowała w poprzednim sezonie do La Liga. Ekipa z południa Hiszpanii odpadła w barażach, co wykorzystało Lazio i sprowadziło lewego skrzydłowego na Stadio Olimpico. W Maladze nie zgadzają się jednak na ten transfer, bowiem połączył on się z bardzo złą finansową sytuacją klubu. - Niektóre kluby chcą wykorzystać sytuację w której się znaleźliśmy i składają gówniane oferty za naszych graczy. Nie zgadzamy się na to! Komunikowaliśmy się z Lazio i Jonym, którzy jednostronnie zakończyli naszą współpracę i nie chcemy tylko tych 2 milionów euro, ale 12 milionów euro. Nie szanują nas takim podejściem - grzmiał właściciel klubu Abdullah Al Thani. Al Thani domaga się od Lazio 12 milionów euro z tytułu tego transferu i jest gotowy wytoczyć klubowi prawną wojnę. Z drugiej strony w Rzymie są pewni, że prawda jest po ich stronie i wszystko zrobili zgodnie z prawem, wobec czego są gotowi oddać sprawę do rozpatrzenia przez FIFA. Taki ruch może jednak doprowadzić do tego, że Jony opuści spotkanie pierwszej kolejki Serie A z Sampdorią.
|