Ponad 50 tysięcy kibiców zgromadzonych na Stadio Olimpico będzie w sobotę dopingować drużynę po raz ostatni w sezonie 2021/22 i żegnać Lucasa Leivę, Thomasa Strakoshę oraz Luiza Felipe, a być może także Sergeja Milinkovicia-Savicia.
Rywal:
Hellas, to rywal niewygodny, zawsze grający do końca, oddający na boisku więcej niż można by się spodziewać. Ivan Tudor dumnie kontynuuje tradycję Ivana Juricia i niespodziewanie zajmuje ze swoją drużyną dziewiąte miejsce w tabeli. Wyżej już nie awansują, jednak cały czas muszą bronić swojej pozycji, bowiem Torino i Sassuolo mają do nich tylko dwa punkty straty i z pewnością przypuszczą atak na pozycję Hellasu.
Na kogo uważać?
W pierwszej kolejności na Giovanniego Simeone, autora 16 bramek w tym sezonie. Argentyńczyk gra w tym sezonie zrywami, potrafi strzelić kilka bramek w jednym meczu, a potem zniknąć na kilka kolejek. Nigdy jednak nie wiadomo, kiedy akurat odpali. Bardzo dobre sezony rozgrywają również Gianluca Caprari i Antonin Barak. Tego drugiego zabraknie jednak w sobotę na Olimpico, z powodu urazu. Tudor z tego samego powodu nie będzie mógł skorzystać z Koraya Guntera.
Jak zagra Lazio?
Na pewno bez Ciro Immobile. Włoch nabawił się urazu kostki w spotkaniu z Sampdorią i od tego czasu nie trenuje i bynajmniej nie jest gotowy, by w sobotę pojawić na murawie. Tym razem Sarri na dziewiątce nie będzie eksperymentował z Jovanem Cabralem, a postawi tam na Pedro. Wiele wskazuje również, że w środku pola od pierwszej minuty zagra Toma Basic.
Początek spotkania w sobotę o godzinie 20:45. Transmisja w Eleven Sports 4.
Prawdopodobne składy:
Lazio: Strakosha; Lazzari, Acerbi, Radu, Marusic; Milinkovic-Savic, Leiva, Luis Alberto; Zaccagni, Pedro, Felipe Anderson
Hellas: Montipo; Casale, Ceccherini, Sutalo; Faraoni, Ilic, Tameze, Lazavoci; Caprari, Lasagna, Simeone