Nie tak miała się rozpocząć przygoda Vedata Muriqiego z Lazio. Po trwającej kilka tygodni sadze transferowej i finalnym podpisaniu kontraktu, Vedat Muriqi ponownie utknął w Stambule, po tym jak zdiagnozowano u niego koronawirusa.
Napastnik przechodzi chorobę bezobjawowo, ale nie może opuścić Turcji dopóki nie otrzyma negatywnego wyniku testu, a to oznacza, że straci kolejnych kilka dni.