Końcówkę sezonu zdominowały doniesienia transferowe o tym kto z Lazio ma odejść, a nie kto do klubu może trafić.
Niewątpliwie dyrektor sportowy Igli Tare z wszelkimi planami wzmocnień wstrzymuje się do momentu spotkania z Simone Inzaghim, na którym na się wyklarować przyszłość szkoleniowca Orłów. Mimo tego jeden cel się nie zmienia i jest nim napastnik Club Brugge Wesley. Brazylijczyk jest dogadany z Lazio już od roku, gdy w tajemnicy zwiedził centrum treningowe w Formello i porozumiał się do warunków indywidualnej umowy. Biancocelesti czekali jednak na finalizację do momentu sprzedaży Felipe Caicedo. To się nie stało, więc Wesley pozostał w Belgii, gdzie ma za sobą kolejny dobry rok (17 bramek, w tym 2 w Lidze Mistrzów). Club Brugge oczekuje za niego 20 milionów euro, jednak Tare liczy że uda mu się zbić cenę do poziomu 17-18 milionów euro. Być może uda się wprowadzić w całą transakcję jakiegoś zawodnika Lazio. Rok temu spekulowano o Josephie Minali.
Źródło: własne